Mumbai - Aurangabad, czyli pociagiem przez prerie
Trzeba było opuścić Mumbai i przetransportować się do Aurangabadu. Bilety kupiliśmy w kasie dla forinersów na Victorii. Nie mogliśmy liczyć na wygody, bo lepszą klasę trzeba rezerwować z przynajmniej tygodniowym wyprzedzeniem. Nam pozostał tylko wagon CC (Chair Class), który daje gwarancję, że znajdzie się dla nas miejsce w pociągu. W zamian dostajemy oczywiście bezpośredni kontakt z Indianami. A to bezcenne.
O 5 rano musieliśmy zameldowaliśmy się na dworcu. Na szczęście bez opóźnień wyruszyliśmy w podróż. 7 godzin szybko minęło, bo miejscowi dostarczali nam atrakcji - taki program podróżniczy w 3D. Oczywiście byliśmy jedynymi bialymi w wagonie. Na miejscach dla 12 chudych Indian, siedzielismy my i 16 lokalnych podróżnych. Doszło nawet do bijatyki na peronie, więc było przezabawnie. Wylądowaliśmy w Aurangabadzie z godzinnym opóźnieniem.
Samo miasto mało ciekawe i gdyby nie pobliskie świątynie wykute w grotach żaden turysta nie zawitałby tam na dłużej.
.... i fotki....
http://www.inmi.pl/indie/indie2012/21-aurangabad/67-mumabi-aurangabad.html#sigProGalleriabe4c890a36